Przedświąteczne porządki
Przedświąteczne porządki
Zgroza algorytmów. Kto wymyśla podchwytliwe określenia, nazwy na zwykłe, nieskomplikowane czynności? Czym jest algorytm? Komu to potrzebne? Tak myślałem, do czasu. Jednak okazało się, że bez żenady, strachu czy bólu można samemu utworzyć algorytm.
W czym pomaga? W rozwiązywaniu zadań, nie tylko z matematyki. Praktycznie każdą czynność, życiowe zadanie można zapisać algorytmem. Przykłady masz od rana do wieczora, mówi mama i oswaja mnie z nazwą. Zacznij od wstawania. Nie musisz od razu niszczyć budzika. Zaczynam. Otwieram jedno oko, potem drugie. Przeciągam ciało na całą długość łóżka i hop do łazienki. Gdyby to zapisać, powstaje algorytm. Jak to zrobić? Oznaczyć cyfrowo: nr 1 dźwięk budzika, nr 2 reakcja na to, nr 3 refleksja, numer kolejny, przeciąganie i wstawanie, i tak dalej.
Albo inny przykład: otrzymujesz email, otwierasz lub nie, odpisujesz teraz, potem lub nigdy, do nadawcy, do innych osób. Cel bywa drogowskazem. Jak zapisać aby powstał algorytm? Robi się coraz bardziej interesująco. Jeszcze inny przykład. Kierujesz autem, mylisz drogę. Co robić? Włączyć gps, jesteś w global positionig system. Ile pojazdów znajduje się w każdej sekundzie na drogach świata? Jakie moce działają (sprzyjają lub nie), aby każdy dojechał do celu? Informatycy określają to algorytmem. Podobnie jak matematycy z ich Euklidesem na czele. Czasem wkurzamy się, że gps nie pokazał objazdu z powodu wypadku, szkód drogowych albo malowania zebr dla pieszych! W Stanach (i poza) mamy szczęście, bo systemem gps zarządza Departament Obrony US. Od pewnego czasu już wiadomo, że ten system korzysta z prac badawczych prof. Doroty Grejner – Brzezinskiej. Gdzie zdobywała pierwsze szlify? W warmińskiej uczelni w Olsztynie. Jej przygoda z algorytmami zaczęła się od matematyki. Nie wierzyłem, że matematyka jest królową nauk. A jednak. Czas poznać zasady, ułożyć rozmaite algorytmy i sprawdzić. Zachęta działa odkąd ułożyłem algorytm miłego wstawania, a poranki przestały być koszmarem, nawet zimą. Zatem do następnego razu.
Ed W.