„Pyskowanie” – Backtalk!
„Pyskowanie” – Backtalk!
„Dzisiejsza młodzież lubi luksus, ma złe maniery, nie uznaje żadnych autorytetów, nie ma szacunku do starszych. W naszych czasach dzieci tyranizują nauczycieli i nie są posłuszne swoim rodzicom.”
Przytoczone powyżej słowa Sokratesa z przed 400 lat
przed naszą erą wskazują, że brak szacunku wobec osób
dorosłych nie jest „wynalazkiem” obecnego pokolenia. Pyskowanie jest niezbyt udaną formą stosowaną przez niedojrzale osoby (dzieci) w celu określenia własnych praw
lub zasad. Czasami jest też stylem rozwiazywania sporów.
Dążenie do określenia tożsamości i chęć podejmowania
niezależnych decyzji jest związana z rozwojem przedniego
płata mózgowego (Frontal Lobe), który wyraźnie aktywizuje
się w późnym dzieciństwie, czyli u tzw. Tweens. „Pyskacz”, z
pomocą mądrych dorosłych „wyrasta” z tej infantylnej formy
reagowania na otaczającą rzeczywistość. Jednak rozglądając
się wokół widzimy, że niektórzy pozostają na tym etapie
niestety przez resztę dorosłego życia.
Pyskowanie (I don’t care/ nie obchodzi mnie to, leave
me alone/ daj mi spokój, don’t bother me/ przestań marudzić
itp.) należy odróżnić od znęcania się słownego (verbal abuse).
Jeżeli nastolatek lub jakakolwiek inna osoba wyzywa,
ośmiesza, złośliwie krytykuje lub krzyczy to nie ma żadnejwątpliwości,
że przekroczona została granica bezpieczeństwa.
Takie zachowania wymagają jak najszybszej profesjonalnej
interwencji, a czasem i konsekwencji prawnych.
Wracając do pyskowania, sugeruję rodzicom, aby zapamiętali
następującą informację: Pyskowanie świadczy
o zupełnej bezsilności i absolutnej frustracji dziecka,
związanej z brakiem jakichkolwiek argumentów. Gdybyśmy
przyrównali to do wojskowej batalii to pyskowanie
oznacza w rzeczywistości nasze zwycięstwo. Często osoba
pyskująca „wywieszając Białą Flagę” wypowiada różne
nieprzychylne komentarze, które dają jej namiastkę poczucia
wpływu na sytuację. Pamiętajmy jednak, że zadaniem
dorosłych jest pomóc dzieciom przestrzegać zasad, co nie
oznacza, że za każdym razem mają się z nimi zgodzić i być
z nich zadowolone. Tak jest również w naszym codziennym
życiu, w którym musimy przestrzegać wielu zasad (np. limit
prędkości) nie do końca się z nimi zgadzając.
Poniżej przedstawię kilka sposobów reagowania na najczęstsze
zaczepki słowne naszych dzieciaków (lub mniej
dojrzałych dorosłych).
„Zaraz to zrobię…” ta odpowiedź nie zawsze jest formą
ataku na nasz autorytet, czyli tzw. konfrontacją. Znacznie
częściej wynika ona z – często prawdziwego przeświadczenia
– że im dłużej sprawa będzie odkładana to
prawdopodobnie w jakimś momencie o niej zapomnimy, lub
ktoś inny w końcu to zrobi. Ponieważ nasze dzieci są wyjątkowo
mądre i uczą się przez doświadczenie, więc wystarczy
jednorazowy brak konsekwencji ze strony dorosłych i już ta
metoda reagowania na polecenia staje się bardzo nęcąca.
Zamiast więc typowego –„mówisz to już od trzech tygodni,
jak długo mam tego słuchać…”, proponuję przekazanie krótkiej
informacji typu – „Oczywiście, zrobisz to kiedy zechcesz,
ale dopiero jak ta sprawa będzie przez ciebie załatwiona,
to będziemy rozmawiać o korzystaniu z telefonu, zabawy z
kolegami, deserze”, itp.
„Nie dbam o to/I Don’t Care”…. Jest to klasyczny
sposób ilustrujący bezsilność dziecka. Jednak, aby radość
z „białej flagi” nie była zbyt duża, to dziecko informuje nas,
że tak naprawdę to nie ma to dla niego żadnego znaczenia,
nic się nie stało, da sobie radę itp. W rzeczywistości jednak
bardzo przejmuje się prawdopodobnymi konsekwencjami.
Ma również nadzieję, że może udając „twardziela” rodzice
zmienią zdanie! Najlepszym w tym momencie jest zachowanie
zupełnego spokoju i niewchodzenie w dalszą dyskusję
– podtrzymujemy jednak swoją wcześniejszą decyzję.
„To przez Ciebie…” dotyczy sytuacji, gdy dziecko (druga
osoba) próbuje uciec od odpowiedzialności za swoje zachowanie
/decyzje. Ilustracją może być następująca scenka:
„Dlaczego ocena z ostatniego testu jest taka niska” – pyta
rodzic. „To przez was, bo kazaliście mi posprzątać pokój” –
odpowiada dziecko. Zamiast odbierać ten komentarz personalnie
i wkraczać w bardzo niebezpieczną dyskusję, kto ma
więcej racji i kto kogo przekona albo przekrzyczy, sugeruję,
aby rodzice zamienili słowo Wina na słowo Odpowiedzialność.
Czyli dobrą odpowiedzią jest krótkie: „To nie jest moja
wina – to jest twoja ODPOWIEDZIALNOŚĆ utrzymywać
czystość w pokoju i przygotować się do testu”. I spokojnie,
niezależnie od jakichkolwiek dalszych komentarzy zajmujemy
się bieżącymi sprawami.
Jeżeli osoba pyskująca będzie doświadczała, że tym
zachowaniem nie zmieni naszej decyzji, nie zdenerwuje lub
nie doprowadzi nas do tzw. rozpaczy, to dojdzie do wniosku,
że ta metoda jest zupełnie nieefektywna i przestanie ją stosować.
Wymaga to jednak od dorosłych dużej świadomości,
wiedzy i opanowywania własnych emocji oraz właściwie pojmowanej
konsekwencji.
W przypadku jakichkolwiek problemów ze wzajemną
komunikacją w rodzinie Młodzieżowy Punkt Zwrotny przy
Zrzeszeniu Amerykańsko-Polskim oferuje bezpłatne spotkania
indywidualne dla nastolatków i sesje rodzinne.
Natomiast rodziców zapraszam na cotygodniowe spotkania
Zaradnika Rodzica w każdy czwartek o 7:30 pm w
północnej lokalizacji ZAP (przy ul. Cicero) i na południu (przy
ul. Archer) w każdy pierwszy wtorek miesiąca o godz. 8 pm.
Serdecznie zapraszam.
Małgorzata Olczak – Terapeuta Młodzieżowy
przy Zrzeszeniu Amerykańsko-Polskim
773-427-6345 lub malgorzata.olczak@polish.org