Roboty dostarczające jedzenie budzą emocje w Chicago

Roboty dostarczające jedzenie budzą emocje w Chicago

Jedni nazywają je przyszłością dostaw, inni ostrzegają przed chaosem na chodnikach. Roboty dostarczające jedzenie coraz częściej pojawiają się na ulicach Chicago, wywołując gorącą dyskusję wśród mieszkańców.

Autonomiczne, poruszające się na kółkach maszyny firm takich jak Coco, Uber czy Serve Robotics stały się już codziennym widokiem w niektórych dzielnicach, zwłaszcza w porze kolacji. Roboty kursują między restauracjami a klientami, omijając pieszych dzięki kamerom i czujnikom. Ich przejazdy często trafiają do mediów społecznościowych – czasem jako ciekawostka, a czasem jako przestroga. Zdarzają się bowiem sytuacje, gdy maszyny utkną w śniegu lub zablokują przejście na chodniku.

Jedna z mieszkanek Lincoln Park, Caity Collins, opisuje niebezpieczne zdarzenie z udziałem robota. – „Szłam chodnikiem, gdy nagle robot uderzył mnie w tył nogi. To naprawdę nie było przyjemne” – mówi kobieta, która pracuje w restauracji The Pasta Bowl.

Lincoln Park to jedna z dzielnic, gdzie roboty dostawcze są szczególnie aktywne. Ethan Venzon zauważa, że często kilka maszyn jednocześnie czeka przed lokalami. – „Czasami zajmują sporą część chodnika i naprawdę przeszkadzają pieszym” – dodaje.

Narastające obawy skłoniły mieszkańca Chicago, Josha Robertsona, do założenia petycji, w której domaga się czasowego wstrzymania działania robotów oraz publikacji szczegółowych danych dotyczących bezpieczeństwa. Jego akcję poparło już około 2,5 tysiąca osób. – „Mamy zgłoszenia kolizji z pieszymi, zwierzętami, rowerzystami, a także blokowania przejść” – mówi Robertson.

Z kolei przedstawiciele firm technologicznych przekonują, że roboty są bezpieczne i ekologiczne. Vignesh Ram z Serve Robotics podkreśla, że maszyny realizują dostawy na dystansie do 1,5 mili i są znacznie mniej niebezpieczne niż samochody. – „Robot ma tysiące razy mniejszą energię kinetyczną niż auto i porusza się dużo wolniej” – zaznacza.

Sprawą zainteresowali się również chicagowscy radni. Dwóch aldermanów rozesłało ankiety do mieszkańców, zbierając ich opinie na temat robotów dostawczych. Wyniki mają pomóc miastu zdecydować, czy i w jakiej formie ta nowoczesna technologia powinna funkcjonować dalej.

Na razie jedno jest pewne – roboty dostawcze na dobre wjechały na chodniki Chicago, a debata na temat ich przyszłości dopiero się rozpędza.