Rok rządów Donalda Tuska – oceny polityków
Rok rządów Donalda Tuska – oceny polityków
W pierwszą rocznicę rządów nowej koalicji politycy podsumowali swoje osiągnięcia i wskazali wyzwania, z jakimi musieli się zmierzyć. Katarzyna Kotula, szefowa resortu ds. równości podkreśliła, że miniony rok był czasem intensywnej pracy, budowania relacji i wypracowywania efektywnych metod działania.
– Dopiero nabieramy rozpędu. Ten rok pozwolił nam się lepiej poznać, wiemy, na kogo możemy liczyć i jak skutecznie pracować – zaznaczyła.
Kotula wskazała na kluczowe reformy dotyczące przeciwdziałania przemocy domowej i poprawy bezpieczeństwa dzieci, a także na historyczną ustawę o związkach partnerskich, która cieszy się ogromnym zainteresowaniem społecznym. Wskazała również na sukcesy w postaci projektów takich jak „Aktywny Rodzic” czy renta wdowia, które nazwała dobrze przemyślanymi i odpowiadającymi na realne potrzeby beneficjentów. Jednocześnie wyraziła żal, że nie udało się szybciej zrealizować ustawy dotyczącej osób z niepełnosprawnościami.
– Poprzednicy działali doraźnie, odpowiadając jedynie na kolejne protesty, a całościowe rozwiązanie powinno powstać już dawno – oceniła.
Bartosz Arłukowicz, europoseł, w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że choć miniony rok był pełen sukcesów – takich jak przyjęcie KPO, wsparcie dla programu in vitro czy podwyżki dla nauczycieli – to największą porażką jest brak porozumienia w sprawie praw aborcyjnych.
– Mam nadzieję, że w tej koalicji uda się to jeszcze zrealizować – dodał.
O ocenę pierwszego roku rządów zapytano również Aleksandrę Gajewską w programie Graffiti. Posłanka zauważyła, że oczekiwania wobec zmiany po ośmiu latach rządów PiS były bardzo wysokie. Zaznaczyła jednak, że współpraca w ramach rządu koalicyjnego wymaga kompromisów, co niekiedy spowalnia realizację założeń. Gajewska odniosła się także do „100 konkretów na 100 dni” – planu rządu, który częściowo jest w trakcie realizacji, np. wprowadzenie wyższego zasiłku pogrzebowego znajduje się na etapie prac legislacyjnych.
Wśród sukcesów rządu wymieniono także projekt bonu senioralnego, lepszą koordynację opieki długoterminowej czy zajęcia edukacyjne dla różnych grup wiekowych. Z kolei Ministerstwo Obrony Narodowej wskazało rekordowe wydatki na obronność Polski, które w przyszłych latach osiągną historycznie wysoki poziom – ponad 4 proc. PKB w 2024 roku i 4,7 proc. w 2025 roku.
Radosław Sikorski wymienił dziesięć kluczowych osiągnięć obecnej władzy, takich jak otwarcie bazy antyrakietowej w Redzikowie, reaktywacja Trójkąta Weimarskiego czy przeciwdziałanie rosyjskiej propagandzie na arenie międzynarodowej.
Pierwszy rok rządów Donalda Tuska okazał się czasem dynamicznych zmian i prób naprawienia skutków poprzednich ośmiu lat. Jednocześnie pozostają wyzwania, które wymagają dalszej pracy i dialogu w ramach rządzącej koalicji.
Tak oceniali samych siebie ministrowie rządu Donalda Tuska.
Jak działania rządu ocenia opozycja?
– Trudno jest wskazać cokolwiek dobrego – powiedział Henryk Kowalczyk. Poseł Prawa i Sprawiedliwości dodał, że „takiego chaosu nie było chyba nigdy”. Jednak – jego zdaniem – jest jedna rzecz, która udała się obecnej władzy. Z kolei Mateusz Morawiecki stwierdził, że „mamy do czynienia z potworną drożyzną”, a zbliżające się święta „będą najdroższymi ze wszystkich”.
– Rok straconych szans i wciskania hamulca w kontekście rozwoju Polski – ocenił Janusz Kowalski z PiS-u. Dodał, że obecna władza nie ma pomysłu na reformy gospodarcze – Zatrzymanie CPK, terminali morskich, opóźnienia w energetyce jądrowej, a do tego rozliczenia poprzedniej władzy, które bawią tylko Tuska i Giertycha. Szkoda Polski – stwierdził.
Kowalski przyznał, że pokładał spore nadzieje w dwóch projektach.
– Kibicowałem rencie wdowiej i „babciowemu” (program Aktywny Rodzic – red.), ale wdowy czują się zawiedzione wysokością renty, a „babciowe” doprowadziło do podwyżek cen żłobków – mówił – Nie zepsuli wszystkiego, tylko dlatego, że są leniwi i Sejm rzadko się zbiera – podsumował.
Z kolei Henryk Kowalczyk powiedział w rozmowie z polsatnews.pl, że „trudno jest wskazać cokolwiek dobrego”.
– Zrujnowane prawo, gospodarka, budżet… Nie wiem, co jeszcze można zepsuć – stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Kowalczyk wśród „szkód” wymienił m.in. rekordowe deficyty w 2024 i na 2025 rok.
– Brak poszanowania jakiegokolwiek prawa, segregacja sędziów, jednych się uznaje, innych nie. Takiego chaosu nie było nigdy – mówił były minister rolnictwa. Polityk przyznał, że jest jedna rzecz, która udała się obecnej władzy.
– To „babciowe”. To jest jedyny pozytyw, ale szkoda, że to samorządy przejęły pieniądze jeśli chodzi o żłobki – ocenił.
PiS: Jest beznadziejnie i będzie jeszcze gorzej
– Ten rok można podsumować w dwóch słowach: „Tusk wrócił”. To zawiera wszystko, jest beznadziejnie i będzie jeszcze gorzej – ocenił z kolei Piotr Kaleta – Udało im się skłócić Polaków jak nigdy. Pogwałcili prawo tak, jak nawet chyba komuniści tego nie zrobili.
Marek Suski, jako największy sukces tego rządu, wskazał „pomoc dla Niemiec w przyjęciu do Polski imigrantów i wypłaty emerytur dla ubeków”.
– To rok niszczenia Polski, łamania prawa. Bezprawne siłowe przejmowanie mediów publicznych. Rok likwidacji szans rozwojowych Polski. Przykładów wiele – choćby CPK, drastyczne ograniczenie rozwoju sieci kolejowej. Katastrofa finansów publicznych. Agonia służby zdrowia, a mieli lekarze dzwonić do pacjentów, a wizyty miały być na sms. Wprowadzenie VAT na żywność. Upolitycznienie szkolnictwa… To tylko kilka plag, jakie na Polskę sprowadził Tusk – ocenił polityk.
Według Sebastiana Kalety „to był zły rok dla Polski”.
– Tusk jest zaślepiony rządzą zemsty i tylko na tym się skupia – powiedział – Ich obecne sukcesy wynikają z decyzji poprzednich władz, jak choćby 800 plus – dodał polityk i stwierdził, że obecnie „Polacy biednieją i jest coraz gorsza sytuacja gospodarcza”.
Rok rządów Donalda Tuska podsumował również były premier Mateusz Morawiecki. Stwierdził, że był to „zły czas dla polskiej gospodarki, społeczeństwa, budżetu i inwestycji”. „Widać, że oni nie potrafią zarządzać finansami publicznymi. Widać również jaka jest wizja Polski, czy raczej jakiej wizji Polski nie ma. Nie ma po prostu strategii, która poprowadziłaby naszą gospodarkę w kierunku szybkiego rozwoju gospodarczego, który spełnia aspiracje polskiego społeczeństwa” – ocenił w mediach społecznościowych.
Morawiecki skrytykował przyjęty na 2025 rok budżet. „Nie ma tam spełnionych obietnic, nie ma 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku, nie ma akademików za złotówkę, nie ma zerowego VAT-u na transport publiczny, nie ma obiecywanego programu 300 tys. mieszkań komunalnych” – wymieniał.
Ocenił, że „mamy do czynienia z potworną drożyzną”, a tegoroczne święta Bożego Narodzenia “będą najdroższymi świętami ze wszystkich, które do tej pory były”.
Comments (0)