Sąd wydał nakaz zatrzymania prezydenta Korei Południowej

Sąd wydał nakaz zatrzymania prezydenta Korei Południowej

Sąd wydał nakaz aresztowania prezydenta Korei Południowej, Juna Suk Jeola, oraz przeszukania jego rezydencji. Decyzja ta wynika z oskarżeń o nadużycie władzy i wprowadzenie stanu wojennego, co zdaniem śledczych mogło być aktem rebelii.

Prezydent Jun ogłosił stan wojenny 3 grudnia, co wywołało gwałtowne reakcje opozycji. Posłowie opozycyjni, pomimo obecności sił wojskowych i policyjnych, wdarli się do budynku Zgromadzenia Narodowego i uchwalili rezolucję unieważniającą prezydencki dekret.

Decyzja sądu nastąpiła po tym, jak parlament przegłosował impeachment prezydenta, zawieszając go w pełnieniu obowiązków. Politycy z Partii Demokratycznej argumentowali, że Jun Suk Jeol poważnie naruszył konstytucję, a stan wojenny miał być próbą uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Według prokuratury prezydent może zostać natychmiast postawiony w stan oskarżenia, ponieważ zarzut nadużycia władzy nie podlega ochronie immunitetu prezydenckiego. Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny prowadzi oddzielne postępowanie w sprawie impeachmentu.

Nakaz zatrzymania ma obowiązywać do 6 stycznia, a po jego wykonaniu prezydent miałby zostać osadzony w areszcie w Seulu. Prawnik Juna Suk Jeola uznał jednak nakaz za nielegalny i zapowiedział złożenie skargi do Sądu Konstytucyjnego, domagając się jego wstrzymania.

Jun Suk Jeol, który sprawuje urząd prezydenta od 2022 roku, wygrał wybory z niewielką przewagą 0,7 proc. W tym czasie parlament pozostaje pod kontrolą opozycji, co utrudnia realizację obietnic wyborczych i wprowadzanie reform.

Ostatnio opozycja znacząco ograniczyła budżet zaproponowany przez rząd, jednocześnie domagając się odpowiedzialności karnej członków gabinetu oraz samego prezydenta.

Agencja Reutera podkreśla, że decyzja sądu może znacząco wpłynąć na stabilność polityczną w Korei Południowej, eskalując już istniejące napięcia.