Tesla w trybie autopilota uderzyła w radiowóz w South Barrington
Tesla w trybie autopilota uderzyła w radiowóz w South Barrington
Policja w South Barrington poinformowała, że jeden z jej oznakowanych radiowozów został poważnie uszkodzony w wypadku spowodowanym przez samochód marki Tesla, który poruszał się w trybie autopilota. Jak ustalono, kierowca pojazdu… spał za kierownicą.

Do zdarzenia doszło 15 października. Według oficjalnych informacji, policyjny SUV Ford Interceptor został uderzony od tyłu przez Teslę, która w momencie zderzenia była ustawiona na tryb autopilota. Kierowca przyznał, że zasnął podczas jazdy. Na szczęście dwaj funkcjonariusze, którzy znajdowali się w radiowozie, nie doznali poważnych obrażeń. Sprawca został aresztowany i oskarżony o kilka wykroczeń przez funkcjonariuszy Barrington Hills Police Department, którzy prowadzą śledztwo w tej sprawie. Samochód policyjny doznał poważnych uszkodzeń tylnej części.
W wydanym oświadczeniu South Barrington Police Department przypomina, że choć korzystanie z systemów automatyzacji jazdy, takich jak autopilot, jest legalne, to kierowcy wciąż muszą zachować pełną uwagę i kontrolę nad pojazdem.
„Systemy wspomagania kierowcy mogą zwiększyć bezpieczeństwo, ale nie zastąpią ludzkiej uwagi i zdrowego rozsądku” – podkreślono w komunikacie policji.
Zastępca komendanta, Deputy Chief Puralewski, dodał:
„Technologia stale się rozwija i potrafi poprawić bezpieczeństwo, jeśli jest używana prawidłowo. Ale to wciąż kierowca jest odpowiedzialny za bezpieczne prowadzenie pojazdu.”
Policja apeluje do kierowców, by pozostawali skoncentrowani na drodze, unikali rozproszeń i utrzymywali pełną kontrolę nad pojazdem.
Dlaczego autopilot nie zadziałał?
Na razie nie wiadomo, dlaczego system bezpieczeństwa Tesli nie wykrył, że kierowca zasnął. Tesla wykorzystuje tzw. Vision-Based Attention Monitoring System, który łączy dane z kamery umieszczonej nad lusterkiem wstecznym z czujnikami momentu obrotowego kierownicy. System ten ma za zadanie monitorować czujność kierowcy, wykrywając m.in. ruchy głowy, kierunek wzroku, ziewanie czy częstotliwość mrugania. Jeśli system wykryje brak uwagi, wysyła ostrzeżenia wizualne i dźwiękowe, a w razie dalszego ignorowania komunikatów – wyłącza autopilota. Kierowcy, którzy wielokrotnie ignorują ostrzeżenia, mogą nawet czasowo stracić możliwość korzystania z funkcji autopilota.
W tym przypadku nie wiadomo, czy system zadziałał prawidłowo, czy zawiódł. Dochodzenie prowadzone przez policję Barrington Hills ma ustalić, dlaczego autopilot nie zapobiegł kolizji.
Wypadek w South Barrington jest kolejnym przykładem na to, że mimo postępu technologicznego systemy automatyzacji jazdy nie są w stanie całkowicie zastąpić człowieka za kierownicą.
Comments (0)