Tysiące osób zapowiada udział w demonstracji „No Kings” w Grant Park
Tysiące osób zapowiada udział w demonstracji „No Kings” w Grant Park
W najbliższą sobotę w chicagowskim Grant Park odbędzie się kolejna duża demonstracja pod hasłem „No Kings”, której organizatorzy spodziewają się udziału tysięcy osób. Wydarzenie ma charakter ogólnospołeczny i będzie połączone z marszem przez centrum miasta.
Protest organizuje Hand Off Chicago Coalition – szeroka koalicja lokalnych organizacji obywatelskich i społecznych. Jest to drugi protest w ramach ruchu „No Kings” w aglomeracji chicagowskiej oraz trzeci duży protest w centrum miasta od początku drugiej kadencji prezydenta Donalda Trumpa.
Pierwsza manifestacja pod tym samym hasłem odbyła się w czerwcu na Daley Plaza i zgromadziła dziesiątki tysięcy uczestników. Tym razem wydarzenie przeniesiono do Grant Park, który zapewnia znacznie większą przestrzeń i możliwość bezpiecznego zgromadzenia większej liczby demonstrantów.
Władze miejskie zapowiadają utrudnienia w ruchu oraz czasowe zamknięcia ulic wokół Grant Park, szczególnie w godzinach rozpoczęcia marszu. Organizatorzy podkreślają, że demonstracja odbędzie się niezależnie od pogody, mimo zapowiadanego deszczu i możliwych burz.
Protest w cieniu „Operation Midway Blitz”
Tegoroczny protest „No Kings” odbywa się w szczególnie napiętej atmosferze politycznej i społecznej. Jego uczestnicy sprzeciwiają się działaniom administracji prezydenta Trumpa, dotyczącym między innymi polityki imigracyjnej, ograniczania programów socjalnych i zmian w systemie podatkowym.
Od września Chicago znalazło się w centrum federalnej operacji „Operation Midway Blitz”, prowadzonej przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS). W ramach działań na ulice miasta i okolic wysłano setki agentów ICE, CBP i innych służb federalnych, których celem jest zatrzymywanie nieudokumentowanych imigrantów. Według danych DHS, w trakcie operacji aresztowano już około 1,500 osób, choć nie wszystkie zatrzymania miały miejsce na terenie Illinois.
Operacja wzbudziła ogromne kontrowersje i falę protestów. W ostatnich tygodniach dochodziło do konfrontacji pomiędzy agentami federalnymi a mieszkańcami, a także do incydentów, w których funkcjonariusze ICE użyli broni palnej. W Franklin Park śmiertelnie postrzelony został mężczyzna pochodzenia meksykańskiego, a w dzielnicy Brighton Park ranna została kobieta, gdy federalni oddali strzały do jej samochodu. Nagrania z Logan Square pokazują, jak agenci federalni rzucają granaty z gazem łzawiącym w kierunku tłumu w pobliżu szkoły podstawowej.
W odpowiedzi na rosnące napięcia sąd federalny nakazał funkcjonariuszom imigracyjnym noszenie kamer nasobnych podczas akcji w terenie, co ma zapewnić większą przejrzystość ich działań.
Jednocześnie prezydent Donald Trump próbował wprowadzić Gwardię Narodową na teren Illinois, argumentując, że agenci federalni potrzebują ochrony podczas wykonywania obowiązków.
Decyzję tę jednak zablokował sąd federalny w Chicago, a w tym tygodniu potwierdził ją sąd apelacyjny, utrzymując tymczasowy zakaz rozmieszczenia Gwardii. Sprawa ma wrócić na wokandę 22 października.
„Pokojowy sprzeciw wobec autorytaryzmu”
Organizatorzy sobotniej demonstracji zapowiadają, że będzie to pokojowy protest, którego celem jest pokazanie sprzeciwu wobec „autorytarnych tendencji władzy”, nadużyć wobec imigrantów i łamania praw obywatelskich.
— „Nie walczymy z państwem, walczymy o demokrację i prawa człowieka” — podkreślają przedstawiciele Hand Off Chicago Coalition.
Protest w Grant Park wpisuje się w ogólnokrajowy ruch „No Kings”, który zyskał rozgłos jako symbol sprzeciwu wobec rosnącej centralizacji władzy i ograniczania wolności obywatelskich w Stanach Zjednoczonych.
📍 Demonstracja „No Kings” – sobota, Grant Park, Chicago. Początek o godz. 14:00.
Comments (0)