Szaleństwom końca nie widać
Szaleństwom końca nie widać
Kilka tygodni temu prezydent Obama wygłosił swoje OSTATNIE (uff!) Orędzie do Narodu. Aż strach pomyśleć jakimi jeszcze nowinkami i pomysłami nas uraczy przed końcem swojej prezydentury. Zakładam, że będzie źle, gdyż skoro przez ostatnie siedem lat nie liczył się z opinią publiczną oraz Kongresem to dlaczego miałby to zacząć robić teraz.
Jednym z wielu jego wybryków było podpisanie z Iranem umowy nuklearnej w lipcu 2015 roku. Obama nigdy nie rozumiał koncepcji nie zasiadania przy stole i negocjowania z terrorystami czy też wrogami.
Wiara w to, że jakaś tam umowa powstrzyma Teheran od spełnienia swoich ambicji nuklearnych jest tak samo mylna jak nazywanie ISIS mordercami. Iran przez lata zwodził Zachód i jego wysłanników w sprawach broni atomowej.
Zwolennicy umowy twierdzą, iż w ramach umowy irański reaktor plutonowy (który spędzał sen z oczu Izraelitom) został zniszczony, większość infrastruktury atomowej została rozmontowana i większość zasobów wzbogaconego uranu wywieziona z Iranu.
Nie wspominają oni natomiast o tym, że tuż po podpisaniu umowy Iran dokonał prób z nowym pociskiem balistycznym, pozwalającym na przenoszenie głowicy nuklearnej, Emad.
Dwa tygodnie temu Iran, w ramach nowo nawiązanego sojuszu, zatrzymał dwie amerykańskie łodzie wraz z ich załogami. Zdjęcia dziesięciu marynarzy klęczących z rękoma w górze pod czujnym okiem sił morskich Strażników Rewolucji z namierzonymi “kałasznikowami” obiegły świata.
Iran ratyfikował porozumienie tylko dlatego, że potrzebuje pieniędzy. Dzięki tej umowie, sankcje gospodarcze nałożone na Iran zostały zniesione, a Ameryka dodatkowo odda Teheranowi $400 milionów zamrożonych na irańskich kontach oraz $1.3 miliarda odsetek. Szacuje się, że Iran w sumie otrzyma ponad $200 miliardów od USA.
Kolejnym kolcem cierniowym tej umowy był brak jakiegokolwiek porozumienia dotyczącego uwolnienia bezprawnie przetrzymywanych obywateli amerykańskich przez Iran. Rodziny zakładników publicznie wypowiedziały swoje niezadowolenie z umiejętności negocjacyjnych Obamy.
Prawie sześć miesięcy po podpisaniu umowy nuklearnej, Iran podpisał kolejną intratną umowę. Czterech waszych w zamian za pół miliona dolarów od głowy i 21 naszych kryminalistów. Obama umie “robić deal’e”.
Amerykanie do końca nie wiedzieli, którzy z zakładników zostaną uwolnieni. Warunki stawiał Teheran. Wśród 21 Irańczyków, siedmiu było skazanych przez sądy amerykańskie za przestępstwa popełnione na tej ziemi. Pozostałych 14 jest albo poszukiwanych albo sprawy przeciwko nim są w toku. Iran wymógł na Białym Domu, aby sprawy przeciwko nim były umorzone lub poszukiwania zakończone.
Obama powinien pobrać trochę nauk o negocjacji od swoich przyjaciół z Teheranu.
Wśród czterech szczęśliwców znaleźli się Jason Rezaian, Amir Hekmati, Saeed Abedini, Nosratollah Chosravi.
A co z resztą bezprawnie przetrzymywanych zakładników? Obama twierdzi, że była to jednorazowa wymiana. Ameryka zawsze światu pokazywała, że nie negocjuje z terrorystami. Obama chyba o tym zapomniał.
Ewa Kalisz
Comments (0)