Urzędnicy w Lesznie będą pracować krócej
Urzędnicy w Lesznie będą pracować krócej
Zamiast 40 godzin tygodniowo, będą pracować 35. Za te same pieniądze i w tym samym wymiarze urlopu. Ci szczęściarze to urzędnicy z Leszna w Wielkopolsce. Prezydent miasta chce sprawdzić, czy krócej oznacza też lepiej. To rewolucja, bo to pierwszy taki urząd w Polsce. Jednocześnie wraca dyskusja o skróceniu czasu pracy w całym kraju.
To będzie rewolucja, i nie chodzi wcale o wysokie podwyżki. W każdy poniedziałek Urząd Miasta Leszna będzie czynny do godziny 18, a w pozostałe dni tygodnia urzędnicy będą pracować między 7 a 14. Tym sposobem tydzień pracy skróci się z 40 do 35 godzin.
– Chcemy, aby praca była efektywna – powiedział prezydent Leszna Grzegorz Rusiecki. – Uważam, że pracownik, który popołudnie wykorzysta dla siebie, z lepszym humorem i energią przyjdzie do pracy – dodał.
Wynagrodzenie dla pracowników pozostaje bez zmian, wymiar urlopu też. Zmiany zaczną się od 1 lipca. Jest to program pilotażowy na najbliższe trzy miesiące.
Rewolucyjny pomysł w urzędzie miasta
Wprowadzenie takiego rozwiązania w urzędzie to szok do pokolenia przyzwyczajonego do ciężkiej i długiej pracy.
– I tak za dużo mamy tego wolnego. I jeszcze to skracać? – skomentowała zmiany jedna z mieszkanek Leszna. – Kiedyś się pracowało osiem godzin, w sobotę się pracowało i na nocki się chodziło – dodała kolejna.
Urzędnicy przyjrzą się, czy praca krótsza jest bardziej efektywna.
– Będziemy sprawdzali ilość decyzji wydawanych i ilość obsłużonych klientów – przekazał prezydent miasta.
Polska wśród najbardziej zapracowanych krajów w Europie
Dyskusja o skróceniu czasu pracy wraca jak bumerang. Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów w Europie. Średnio pracujemy 40,4 godzin tygodniowo, Grecy – 41.
Na drugim końcu zestawienia są Holendrzy, który pracują 33,2 godzin tygodniowo. Nieco dłużej pracują Niemcy – 35,3 i Duńczycy – 35,4.
Unijna średnia wynosi 37,5 godzin pracy w tygodniu. Światowa jest jeszcze mniejsza – 34,2.
– Z perspektywy sektora publicznego jest do dobre, ciekawe rozwiązanie – przekazał dr Piotr Maleszyk z Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Ale w prywatnych firmach jest inaczej – dodał.
– Nikt ci tyle nie da, co polityk obieca – powiedział Jan Kidaj, prezes firmy Aliplast z Lublina. W fabryce zatrudnia prawie tysiąc osób, więc w skróceniu czasu pracy widzi duże koszty.
– Żeby wykonać te same zadania musielibyśmy zatrudnić przynajmniej koło 100-150 osób, w ślad za tym koszty pracy byłyby znacznie wyższe – wyjaśnił.
35 godzin tygodniowo lub cztery dni w pracy
O skrócenie wymiaru pracy od kilku lat zabiega w Polsce Lewica, która złożyła w poprzedniej kadencji projekt ustawy.
Ministerstwo analizuje dwie opcje: czterodniowy tydzień pracy lub skrócenie czasu pracy do 35 godzin tygodniowo.
– Przykład z Leszna jest dla nas bardzo istotny. Na pewno będziemy z wielką uwagą analizować rezultaty pilotażu – przekazał rzecznik Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Michał Syska.
O czasie pracy mówił podczas spotkań z wyborcami Donald Tusk.
– Będziemy mieli przygotowany precyzyjny projekt pilotażu na czterodniowy tydzień pracy – mówił w lipcu 2022 roku przewodniczący KO.
– Chętnie usłyszałbym, czy premier Tusk nadal uważa, że to jest dobry pomysł, czy zmienił zdanie – powiedział współprzewodniczący partii Razem Adrian Zandberg.
Decyzja o skróceniu czasu pracy ma zapaść jeszcze w tej kadencji.
This page imported from Bejsment
Comments (0)