Uzależnienie jako zaburzenie więzi
Uzależnienie jako zaburzenie więzi
„Zamiast pytać, skąd biorą się uzależnienia, powinniśmy dociekać, skąd wziął się ból, który je wywołał”.
Gabor Mate
Kiedy ponad 20 lat temu zaczynałam pracę z osobami uzależnionymi, wiodącym podejściem w terapii był model Minnesota. Wedle założeń tego modelu uzależnienie od alkoholu czy narkotyków jest pierwotną chorobą psychiczną, która postępuje i jest śmiertelna. Źródeł tej choroby zaś upatruje on w wielu różnych czynnikach – tak biologicznych, jak i społecznych. Celem leczenia natomiast jest całkowita abstynencja, która zakłada niesięganie po substancje psychoaktywne do końca życia.
W miarę zdobywania wiedzy i praktyki poszerzały się moje horyzonty na temat uzależnienia. W pewnym momencie zrozumiałam, że to nie substancje sprawiają, że człowiek się uzależnia, lecz poczucie wyizolowania i potrzeba ucieczki od emocjonalnego bólu. Uzależnienie od nikotyny, alkoholu, narkotyków, niezdrowego jedzenia czy seksu to samoleczenie psychicznej traumy – braku uwagi i miłości z dzieciństwa. To próba wypełnienia emocjonalnej pustki.
Moje podejście do uzależnienia zmieniło się diametralnie po tym, jak zapoznałam się z serią eksperymentów przeprowadzonych na szczurach. W pierwszym z nich z lat 60 badacze umieszczali szczura w pustej klatce, w której dostępne były dwa poidełka – w jednym była czysta woda, a w drugim woda z narkotykiem. Zaobserwowano, że szczury prawie zawsze wybierały wodę z narkotykiem i w konsekwencji prawie zawsze szybko zdychały z przedawkowania.
Emerytowany profesor psychologii z Vancouver Bruce Alexander przeprowadził w latach 70 eksperyment zachęcający do innego spojrzenia na uzależnienie. Z zespołem badaczy zbudował klatkę, którą nazwał „szczurzym parkiem.” Wyposażono ją w różne atrakcje, duże ilości sera, przysmaków, szczury mogły przebywać razem, miały nieograniczony kontakt ze sobą. Zwierzęta miały dostęp do dwóch poidełek – z wodą oraz z wodą z narkotykiem. Okazało się, że w „szczurzym parku” woda z narkotykiem nie była popularna, żaden szczur nie wybierał jej kompulsywnie, żaden nie przedawkował.
W pierwszym badaniu szczury żyjące w izolacji umierały w 100% z przedawkowania, a w badaniu prof. Alexandra, w którym szczury żyły w związkach z innymi, umieralność była na poziomie 0%. Porównując oba badania warto zauważyć, że chemiczne uzależnienie nie było najsilniejszym czynnikiem wpływającym na zachowanie zwierząt. Szczury brały narkotyk ze względu na swoją sytuację fizyczną, mentalną i społeczną.
Ludzie są istotami społecznymi i mają naturalną potrzebę tworzenia więzi. Gdy jesteśmy zdrowi i szczęśliwi wiążemy i łączymy się ze sobą. W sytuacji kryzysu, po przebytej traumie, kiedy żyjemy w izolacji lub żyjemy w bardzo stresującym środowisku, z dużym prawdopodobieństwem zwiążemy się z czymś, co będzie substytutem ludzkiej bliskości. Mogą to być marihuana, kokaina, alkohol, hazard, pornografia, zakupy.
Żyjemy w społeczeństwie, które zamieniło głębokie relacje twarzą w twarz na iluzje wirtualnych kontaktów. Stworzyliśmy środowisko, w którym dla wielu z nas życie znacznie bardziej przypomina odizolowaną klatkę niż “szczurzy park” z eksperymentu. Wyciągając wnioski z przytoczonych badań, można zauważyć, że głównym motorem uzależnienia jest brak więzi. A zatem, przeciwieństwem uzależnienia nie jest trzeźwość, lecz więzi ze sobą i drugim człowiekiem.
Dziś w terapii osób uzależnionych przekraczam granice wcześniejszych założeń teoretycznych modelu Minnesota, które były dla mnie pewnymi dogmatami, sztywnymi ramami w pracy z pacjentem określającymi co wolno, a jak nie należy pracować. Sięgam po całą gamę dostępnych mi narzędzi, poczynając od Dialogu Motywującego poprzez teorie psychodynamiczną po koncepcję redukcji szkód i terapię traumy. Co to oznacza w praktyce? Staram się dostosować metody pracy do potrzeb każdego pacjenta, jak również jego aktualnej sytuacji życiowej oraz celów, które on sam sobie stawia. Główny nacisk kładę jednak na pomoc w odbudowaniu relacji z rodziną, jak również tworzeniu bliskich, pozytywnych więzi z innymi ludźmi.
Angelika Danek, LCSW, CRADC
Psycholog-psychoterapeutka, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Loyola w Chicago. Kieruje zespołem doświadczonych specjalistów oferujących profesjonalną pomoc psychologiczną dzieciom, młodzieży i dorosłym w prywatnej klinice AMBH.
Tel. (773) 313-3757 | wwww.ambh.org
6650 N Northwest Hwy, Ste 215, Chicago, IL 60631
Comments (0)