Wakacje
Wakacje
Koniec szkoły. Lato. Weekend bez polskiej szkoły. Mam jeden warunek: słuchać polskiego radia. Bo? W polskim radiu usłyszysz polski język, mówi mama. Słucham i czasem nie rozumiem. Przyrzekłem mamie. Jak się sprawdzę pod koniec wakacji, poprawię polski, to będzie nagroda. Mogę sam zaproponować. Chodzi mi po głowie, żeby to były wolne weekendy a nie polska szkoła. Zobaczymy.
Nie mam zbyt dużo czasu na słuchanie radia bo rano odsypiam nockę a w południe pracuję na kasie, w markecie. Najlepiej mi słuchać w aucie. Wpadły mi w ucho polskie piosenki. O panu, który nazywał się Materazzi. Zdziwiłem się, że na materac zabierał foki! Nie wiedziałem, że w zatoce gdańskiej można łapać takie ryby. Foki, poprawia mnie mama, to nie ryby i śmieje się. Ciekaw jestem po co mu te zwierzęta na materacu! Mama powiedziała, że mi to wytłumaczy, tylko muszę jej przypomnieć bo teraz nie ma czasu.
Albo inna piosenka, też z radia : “Hulaj dusza, hulaj dusza, serce Bajla”. Słyszałem, że ma dobry teledysk i zaraz włączyłem. To śpiewa Margaret. W typowo amerykańskim stylu. Słychać trochę polskiego tekstu, ale już nie polskich dźwięków. Wokalnie jest ok, choć laska głosu za dużo nie ma, za to lans na full.
Mama podpowiada, że gdy będę częściej słuchał polskiego radia, to znajdę inne piosenki. Ważne, żeby wiedzieć o co chodzi, rozumieć po polsku i mieć własne zdanie.
W markecie gdzie pracuję przychodzą laski i panie w wieku mojej mamy. Wybierają ciuchy i kosmetyki. Często dziwi mnie ilość wydanej kasy na przykład na dwa małe kawałki materiału do plażowania. My, mężczyźni mamy przynajmniej całe spodenki. Osobiście nie noszę odzieży opuszczonej do połowy pośladków bo na plaży słońce parzy (to z polskich rymów). Zresztą w piłkę plażową trudno grać w opuszczonych majtkach. W wodzie może być jeszcze mniej wygodnie. Nie mówiąc o zajmowaniu siedzenia w autobusie.
Kiedyś wysiadał z autobusu koleś z opuszczonymi spodniami. Zwolniło się jego miejsce ale nikt z osób stojących nie chciał usiąść. Jeden pan nawet zaklął tak brzydko, że nie potrafię powtórzyć. Po tej przygodzie mogę częściej jeździć samochodem. Mama zgadza się, więc jadę, tankuje paliwo i do następnego razu.