Światowej sławy uzdrowicielka Wanda Prątnicka w Chicago!
Światowej sławy uzdrowicielka Wanda Prątnicka w Chicago!
Światowej sławy uzdrowicielka Wanda Prątnicka w Chicago!
Jest magistrem psychologii, licencjonowanym parapsychologiem, autorką bestsellerów. Jednak najbardziej znana jest jako uzdrowicielka.
14 sierpnia w Copernicus Center o godz. 1:00 pm wygłosi dla amerykańskiej Polonii wykład zatytułowany „Poznaj Prawdę i bądź wolny – żyj bez ograniczeń już teraz”.
Jej pomocy doświadczyły setki tysięcy osób na całej ziemi. Wykłada na największych konferencjach rozwoju duchowego w USA i na świecie. W ubiegłym roku amerykańskie gazety określiły ją mianem „Terapeutki zagubionych dusz” (Therapist for Lost Souls), ponieważ pomaga ludziom żywym, jak i duszom, które już odeszły.
Reinkarnacja na Zachodzie to raczej zasłyszane domniemanie. Na Wschodzie jest częścią życia, a właściwie sposobem na życie. Jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Po kilkudziesięciu latach moich doświadczeń z zaświatami uważam, że rację mają zarówno ludzie, którzy w reinkarnację wierzą, jak i ci, którzy jej zaprzeczają. Bóg stworzył doskonały świat, w którym każdy człowiek podczas swojego pobytu na ziemi powinien w ciągu jednego życia na tyle udoskonalić siebie, aby mógł dostąpić tak zwanego Nieba. Wtedy nie chciałby na ziemię wracać, a i nie miałby ku temu powodu, gdyż cel już został osiągnięty. Wielu Świętych taki właśnie cel zrealizowało. Lecz ilu z nas osiąga go za pierwszym razem? Raczej niewielu. Dlatego wracamy na ziemię kolejny raz, czasami nawet po raz setny, by nauczyć się naszych lekcji. Patrząc na życie z perspektywy tylko jednego wcielenia, bardzo wiele rzeczy może nam się wydawać pozbawione sensu lub niesprawiedliwe. Zastanawiamy się, dlaczego jedni są zdrowi, piękni, bogaci, mają wszystko, a drugim wszystkiego brakuje. Z perspektywy jednego życia większości z nas bardzo trudno jest zrozumieć Boga, siebie samych czy sens życia. Jednak z szerszej perspektywy rzeczy zaczynają stawać się jasne. Zaczynamy rozumieć, że warunki życia poszczególnych ludzi wynikają z pragnień ich duszy i są kolejną lekcją lub konsekwencją poprzednich czynów.
Wydaje się, że najbardziej boimy się śmierci. Niektórzy po śmierci bliskiej osoby pozostają w żałobie do końca życia…
Śmierć straszna jest tylko wtedy, gdy nic na jej temat nie wiemy. Kojarzy nam się wtenczas z nieistnieniem, unicestwieniem, niebytem. Jednak tak patrzą na śmierć tylko kultury zachodnie, natomiast kultury wschodu postrzegają ją jako część większego Życia i jej się nie opierają. Kiedy bronimy się przed śmiercią uważając ją za coś strasznego i niezwykle dramatycznego, to chcemy zachować życie za wszelką cenę. Podejmujemy pełną poświęcenia, a często także bardzo kosztowną walkę o przedłużanie życia ludziom, którzy doszli do kresu swojego ziemskiego bytu i w głębi chcą odejść. Czynimy to nawet wtedy, gdy owa walka sprowadza się wyłącznie do przedłużania cierpień. Tacy ludzie odchodzą z ziemskiego bytu w szpitalach, w samotności, z dala od tych, których kochają i z którymi chcieliby się pożegnać. A powinno być zupełnie inaczej. Ważne jest, by zrozumieć, że coś takiego jak śmierć nie istnieje, a to co nazywamy potocznie śmiercią jest tylko zrzuceniem ciała (tak jak motyl zrzuca kokon). Tymczasem my, jako człowiek właściwy, żyjemy nadal. Jaką egzystencję będziemy wiedli po drugiej stronie uzależnione jest od tego, co na temat życia wiemy. Człowiek nieświadomy cierpi tak jak za życia ziemskiego, a świadomy nadal żyje pełną piersią, ponieważ przestaje bać się zarówno życia jak i śmierci.
Podobnie twierdzą ludzie, którzy przeżyli śmierć kliniczną…
Sama przeżyłam śmierć kliniczną i spotkałam bardzo wielu ludzi, którzy byli w stanie zobaczyć, jak to jest po tamtej stronie i że tak naprawdę nic nie uległo zmianie. Wrócili do świata żywych, bo uświadomili sobie, że mają jeszcze do zrobienia coś ważnego. Wynika z tego jasny wniosek, że śmierć nam się nie przydarza, tylko dusza sama wybiera, jak i kiedy odłożyć ciało fizyczne.
materialy dzięki uprzejmości organizatorów
Comments (0)