Wiadomo co niewiadomo
Wiadomo co niewiadomo
Restauracja Hunters znów gościła w swych progach nasz rodzimy, chicagowski kabaret Niewiadomo Co.
W piątek, 21 października o godzinie 8 wieczorem po raz kolejny mieliśmy okazję spotkać się ze znanymi już wielu postaciami, czyli szalejącą ma Polonii dziennikarką Rysią Wydrą, kobietą wielu talentów Tosią Cebulą, latynoskim kochankiem o wymownym pseudonimie Kakroć oraz Maryśką Czubkową.
Poza tym miłośnicy kabaretu mieli okazję oglądać popisy Stanleya J Ogórka oraz gościa prosto z Chin pana Hó (przez samo “h” i “ó” z kreską).
Program kabaretu zaczął skecz pt. Tosia Cebula na burmistrza Jackowa, w końcu nasza gwiazda dołączyła do przedwyborczego szaleństwa. Oprócz propozycji samej kandydatki mieliśmy także okazję wysłuchać przewodniczącej jej sztabu wyborczego, bo w końcu trzeba więcej kobiet w polityce!!!
Latynoski kochanek z kolei, jak to kochanek, przechwalał się swoimi licznymi zdobyczami, nie tylko o nich opowiadając, ale nawet wyśpiewując, a zachwycone panie nuciły razem z nim chwytliwy refren.
Maryśka Czubkowa w swoim zabawnym monologu opowiedziała o realiach małżeństw, które dzieli ocean.
Nowymi postaciami kabaretu był Stanley J. Ogórek sędziwy pan z laseczką, który podzielił się z nami swoimi poglądami na tematy bieżące i nie tylko. A skoro pan Ogórek jest weteranem radiowym, to jak to mówią “gadane ma”.
Gość z Chin to specjalista od golenia … a ponieważ jego znajomość polskiego nie należy do najlepszych ciągle jeszcze szlifuje nasz język. Powodowało bardzo wiele przejęzyczeń i niedomówień oczywiście z komicznym efektem. Wszystkie wywiady przeprowadzał oczywiście Rysia Wydra.
Tosia Cebula, ponieważ jak już wszyscy wiedzą jest kobietą wielu talentów i umiejętności zaprezentowała także swój najnowszy pomysł na zarobek, czyli mały kramik z różnościami, nawet tymi spod lady. Znalazły się tam własnej roboty smalec z rakuna, grzybki dla chętnych do zmian mężów pań oraz zioła osobiście zbierane i suszone przez Tosię.
Ponad godzinna zabawa przeplatana była piosenkami – standardami z polskich musicali oraz repertuaru znanych gwiazd, ale nie tylko, mogliśmy również usłyszeń słynną już Bałkanicę- Ladacznicę i inne. Oczywiście nie obyło się bez bisów, a skoro kabaret przygotował się na taką okazję zaprezentował znany już skecz “Kotki na każdą okazję”, czyli co może wyniknąć z pomyłki telefonicznej. Jak zwykle publiczność świetnie się bawiła, a panie oglądające występy kabaretu ruszyły także w tany wraz z Tosią, Rysią i Maryśką.
IB