Witacka na O’Hare
Witacka na O’Hare
Chicagowska plastyczka Gina Valentine, absolwentka Columbia College zajmuje się interesującym projektem artystycznym. Pragnie uwiecznić hasła powitania w ojczystym języku. Chodzi o tych, którzy przybywają realizować swój American dream.
Na lotnisku O’Hare lądują przybysze z całego świata. Jak to zrobić, aby powitanie zapamiętać na całe życie? Wielu z wysiadających nie pojawi się po raz kolejny na tym lotnisku. Ale do końca życia będzie pamiętać, opowiadać dzieciom i wnukom jakie wrażenie wywarło na nich powitanie w ojczystym języku. Dlatego artystka zwróciła się do osób, znanych szerokiej publiczności, do pisarzy, działaczy grup społecznych w Wietrznym Mieście aby nadesłali propozycje.
Nasi rodacy także wzięli udział w tym projekcie. Oto kilka przykładów tekstu na powitanie, zgłoszonych do wyboru w języku polskim: „ nie rzucim ziemi, skąd nasz ród”, albo „tam dom twój, gdzie kołyska stała” albo „Polska jest najważniejsza” i wreszcie, po góralsku: „Witojcie!” albo „Witacka w Chicago”. Hasła te wskazują intencje pełne sentymentu, niepokoju, nadziei na życie lepsze od tego, które zostało w kraju, po drugiej stronie oceanu.
Hasło miało być lapidarne, treściwe, charakterystyczne dla naszej polonijnej społeczności. Ktoś zaproponował: “i ruszała w pole wiara, od Chicago do Tobolska, żeby Polska…była Polską!” Ktoś z internautów podał: „nie lękajcie się…” Jeszcze inne hasło: „Polonia z Polską, always together” lub „Serce Polski najmocniej bije w Chicago.” A może: „Kochać Polskę i wolność, to jedno.”Nareszcie: „Wszyscy Polacy, to jedna rodzina”. „Nie zapomnij, skąd tutaj przybyłeś.” „Polska, to ziemia, z którą nie może się rozstać moje serce.”
Komisyjne wybrano hasło, którego autorką jest nasza rodaczka, nie żyjąca święta Urszula Ledóchowska, a hasło to brzmi: „Jeszcze Polska nie zginęła, dopóki my kochamy!” Przyznam, nie jest to hasło z półki moich marzeń. Brzmi patetycznie, jest wzniosłe, ważne ale jakby na wczoraj albo na jutro, nie na dziś, nie tu i nie na teraz; lepiej temu hasłu byłoby istnieć w innym miejscu. Dlaczego? Zatem które hasło na powitanie byłoby właściwe, bardziej odpowiednie? Ot, choćby innego świętego, Jana Pawła II: „nie lękajcie się!” To zawołanie jest krótkie, zrozumiałe, zakręcone w dobrą stronę.
Bo jakże My, odważni zdobywcy, herosi, tytani mamy lękać się, czego się lękać w Ameryce?! Skoro jesteśmy w temacie, to krótki cytat, nakaz: „czyńcie sobie Ziemię poddaną”, tak głosi pismo święte. Najlepsze przed nami!
BMZ
bmz669@juno.com
Comments (0)