Wybór, który łagodzi upływ czasu
Wybór, który łagodzi upływ czasu
Dziedzictwo Barabasza. Wybór, który łagodzi czas, a więc zalety i wady dziedzictwa Barabasza.
Kim był Barabasz? Złoczyńcą: bandytą, oszustem, złodziejem, włamywaczem, rozbójnikiem? A może bojownikiem o wolność narodu uciskanego przez najeźdźców, Rzymian? Informacje o Barabaszu pochodzą z Ewangelii Apostolskich: św. Łukasza, św. Marka. Upływ wieków poszerza informacje. Można by zapytać, co u pana słychać, panie Barabaszu? Jak się żyje na wolności z woli ludu, którą honorował Piłat, skazując Jezusa na śmierć przez ukrzyżowanie. Co znaczyła wola ludu? W czasach Barabasza nie znajdziemy wzmianki o demokracji, a jednak zarządzający kierowali się wolą ludu.
Przed świętami Wielkiej Nocy nasza społeczność w Wietrznym Mieście uczestniczy w nabożeństwach z drogą krzyżową ekstremalną na czele. W tym roku, w tutejszych świątyniach odbywają się też spotkania podczas których wierni rozważają wydarzenia biblijne: zdradę Judasza, ostatnia wieczerzę, uwolnienie Barabasza, skazanie i mękę Jezusa. Wielu młodych ludzi traktuje te wydarzenia niejako artystycznie; przebrani za postacie biblijne grają i śpiewają w kościołach. Może dzięki tym inscenizacjom staną się lepszymi ludźmi, przeżyją odnowienie, wybaczą, spróbują poprawy. Wróćmy do wyboru Barabasza. On podobno działał w grupie Sykariuszy, a więc jako patriota, oszukiwał, kradł, rabował i zabijał. Walczył w ten sposób z najeźdźcą, z Rzymianami. Czy moralnie godnym jest zabijać drugiego człowieka w imię wolności? Może nie moralne, ale skuteczne. Ile narodów, ilu ludzi zabijają jedni, aby inni mogli przeżyć, albo po prostu, lepiej żyć.
Dlaczego wybrali Barabasza? Przecież lud znał jego występki, ludzie wiedzieli więcej niż Piłat. Skoro doprowadzili go przed oblicze sprawiedliwości (jaka by nie była, to jednak instytucja) zrobili tak w celu osądzenia i ukarania złoczyńcy. Wynikało to wprost z materiału dowodowego oskarżyciela. Wszystkie podane instytucje, już wówczas były znane i nadal nie najgorzej funkcjonują. Kto podpowiedział ludowi, czym przekonał, że wybór Barabasza, a nie Jezusa, to dobry, właściwy wybór?
Jednym z wielu, bo nie jedynym argumentem przeciw wolności Jezusa, stało się Jego własne oświadczenie: „królestwo moje nie jest z tego świata”. To wielkie słowa. W niejednym sercu budzą niepokój. Czym jest “nie ten świat”? Niemal każdy boi się tego, czego nie zna. Nawet tak przewrotne hasło, jak to: „lepsze zło znane niż dobro nieznane” wywodzi sens z tych wydarzeń.
Wróćmy do Barabasza. On, Barabasz, jeśli zły, to samo zło, a Jezus… samo dobro. Wybory. Ktoś sypnął złotem, przekonał i wybrali. Nie były to srebrniki judaszowe, inny sponsor dał więcej. Elektorat uznał wziątki za swoje, wiadomo, nam się to należało. Wybrali, zadowoleni z wyboru. Życie jest nieustannym pasmem wyborów. Składa się też z tego nieznośnego poczucia odpowiedzialności za skutki wyborów. Nawet, jeśli pod ręką znajdziemy osobę winną konsekwencji. A bardziej współcześnie, zamiast rozważać skąd, komu, do czego potrzebna była boskość władzy, bierzemy kadencyjność. Dwa lub cztery lata władania (rządów) i wystarczy. Mogą być dwie kadencje, ale nie więcej.
Barabasz. Gdyby go nie było, nie byłoby szans poznania czym jest pierwiastek zła, a może do dzisiaj nie wiedzielibyśmy czym jest jego odwrotność, a więc DOBRO. Przy analizie zjawiska poznajemy najbardziej okrutny, dzisiaj powiemy antyhumanitarny sposób karania. Uwaga: DOBRA! Bo czymże była męka, Golgota Jezusa, który był samym dobrem? Czym zasłużył na śmierć, tym bardziej ze szczególnym udręczeniem, na krzyżu?
Czy z przekazów biblijnych Nowego Testamentu wynika przesłanie nieopłacalności dobrych uczynków? Skoro Barabasz był powstańcem (a według papieża Benedykta XVI tak było) to walczył o wolność swojego narodu. Zatem czyn Piłata (uwolnienie Barabasza) zasługuje na pochwałę.
A co z Jezusem? Czy Piłat musiał zgodzić się na okrucieństwo? Takie było ustawodawstwo, takie były kary. Są przekazy o dolegliwościach kar, na których wiele współczesnych kodeksów wzoruje się do dziś. Prawodawców działających współcześnie zachwyca prawo rzymskie. A stąd tylko krok do kar równie albo bardziej okrutnych.
Barabasz. A gdyby Piłat ułaskawił obydwu, zarówno Jezusa, jak i Barabasza? Przy nierównej ilości złota u sponsorów nie było na to szans. Ktoś przegrał, aby wygrać mógł ktoś.
Barabaszu, jak ci się żyje na wolności? Panie Piłat, jak się mają cele kary, udała się resocjalizacja skazanego, ułaskawionego? A zatarcie skazania? Lepiej nie wiedzieć komu Barabasz przekazał swoje dziedzictwo. Przed nami Święta Wielkiej Nocy, to duchowe odrodzenie, a więc Alleluja!
BM Zmudka
Adres do korespondencji:
barmez@gmail.com
Comments (0)