Zatruli się galaretą kupioną na targowisku. Jedna osoba nie żyje
Zatruli się galaretą kupioną na targowisku. Jedna osoba nie żyje
Co najmniej dwie osoby zatruły się swojską galaretą, którą kupiły na targowisku w Nowej Dębie (woj. podkarpackie). Jedna z nich zmarła.
Jak informuje Polsat News, 17 lutego na targowisku w Nowej Dębie sprzedawano „swojskie” wyroby, w tym galaretę garmażeryjną. Ok. 19 policjanci otrzymali zgłoszenie o podejrzanym zatruciu. Dwie osoby trafiły do szpitala z objawami ostrego zatrucia. Jedna z nich zmarła.
Policja ustaliła, że wcześniej obie osoby spożyły galaretę, którą kupiły od tego samego sprzedawcy. Podejrzewają, że to ona była przyczyną zatruć. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie, zatrzymano już dwie osoby.
Policjanci starają się też dotrzeć do innych osób, które kupiły od tego sprzedawcy mięso, by ostrzec je przed jego spożyciem. “Apelujemy do wszystkich, którzy dokonali zakupów u mężczyzny, a szczególnie tych, którzy kupili galaretę, o powstrzymanie się od jej spożycia. Jeżeli ktoś już ją zjadł, nawet jeśli nie ma żadnych objawów, powinien natychmiast skontaktować się z lekarzem” – powiedziała podinsp. Beata Jędrzejewska-Wrona z KMP w Tarnobrzegu.
Równocześnie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert, w którym ostrzega przed zatrutym mięsem z targowiska. Alert wydano dla powiatów: niżańskiego, mieleckiego, tarnobrzeskiego, stalowowolskiego i kolbuszewskiego. RCB podkreśliło, że mięso należy kupować wyłącznie ze sprawdzonych źródeł. “Jeżeli masz wątpliwości co do pochodzenia mięsa lub jego świeżości, zrezygnuj z zakupu lub skonsultuj się z właściwym terytorialnie inspektoratem weterynarii” – podkreślono.
This page imported from Bejsment
Comments (0)