Znamię Bestii
Znamię Bestii
“I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia…”
(Apokalipsa Św. Jana).
Johnson and Johnson, Astra Zeneca, Moderna oraz Pfizer mają podobno już gotowe szczepionki przeciwko Covid-19. W bezprecedensowo historycznie krótkim terminie udało im się – wszystkim czterem firmom – sformułować, przetestować i wyprodukować szczepionkę, którą mają, o ile się to tylko uda, zaaplikować całej populacji świata.
Z góry wyjaśniam – nie jestem przeciwnikiem szczepionek. Nie jestem przeciwnikiem medycyny. Nie jestem przeciwnikiem dbania o zdrowie. Jestem natomiast przeciwnikiem podejmowania decyzji na podstawie strachu, jestem przeciwnikiem narzucania komukolwiek czegokolwiek w imię ich (podobno) dobra. Jestem przeciwnikiem totalitaryzmu jakiejkolwiek maści czy formy.
Już teraz pierwsze dostawy anty-Covid’owych szczepionek dotarły do punktów dystrybucji. Nie mam wątpliwości, że ustawią się po nie kolejki ludzi. Jednak strach to potężny motywator. Ci ludzie, przylepieni całymi dniami do telewizorów lub zapatrzeni w swoje smartfoniki, zostali już tak uwarunkowani, że żaden argument do nich nie trafi. I może dobrze… Ci ludzie nie myślą krytycznie, nie obchodzi ich tak naprawdę los innych, nie mają żadnych skrupułów moralnych. Chcą żyć jak najdłużej, w jak największej wygodzie, nawet za cenę zaprzedania swojej duszy diabłu.
Dla bardziej wnikliwych cała ta sytuacja z pandemią i szczepionkami jest oczywistym ruchem globalnych elit świata, dążących wszelkimi (!) sposobami do osiągnięcia swojego celu. Co jest ich celem? Zredukowanie liczebności społeczeństwa świata do 500 milionów mieszkańców. Dlaczego akurat tyle? Jakby nie było, ktoś jednak musi być tym wołem roboczym – zasadzić ryż, wybudować autostrady, ugotować i podać jedzenie. W powiecie Elbert w stanie Georgia w 1980 roku anonimowi sponsorzy zamówili i postawili 6-metrowy granitowy obelisk, na którym wyryto dziesięć (!) wskazówek dla ludzkości. Jedną z nich jest ograniczenie liczby mieszkańców ziemi do tej właśnie liczby.
Jaką rolę mają odegrać w tym szczepionki na Covid-19? Nie zanosi się na to, że globalne elity mają zamiar zredukować (czytaj – wymordować) znaczną liczbę społeczeństwa bezpośrednio poprzez szczepionki. O takich rozwiązaniach marzył nadworny lekarz-naukowiec Hitlera, Dr. Mengele, ale teraz to może być za bardzo oczywiste. Chociaż są już pierwsze ofiary skutków ubocznych tych szczepionek. Nikt jeszcze nie umarł, ale jest już parę sparaliżowanych osób. Docelowo jednak szczepionki mają spowodować bezpłodność. To jest ten szatański, długodystansowy plan globalnych elit.
Wojny konwencjonalne należą już do lamusa. Lansowanie wygodnego i rozrzutnego stylu życia (konsumeryzm) też nie sprawdził się na oczekiwaną skalę, chociaż przyrost naturalny w tak zwanych krajach rozwiniętych (czyli bombardowanych przez media) szalenie spadł. Globaliści zdali sobie sprawę, że nie osiągną redukcji liczby społeczeństwa tymi sposobami. Wprowadzono Covid-19. W swojej książce „Manufacturing Consent” Noam Chomsky, amerykański komunista, lingwista, filozof i generalnie wyjątkowa kanalia opisał, jak doprowadzić do tego, aby społeczeństwo zgodziło się na wszystko, nawet jeżeli by to zagrażało ich egzystencji. Pierwszy krok to stworzenie zagrożenia. Drugi – wyolbrzymienie tego zagrożenia przez środki masowego przekazu. Trzeci – przedstawienie zastraszonemu społeczeństwu jedynego ratunku z tej tragedii. Oczywiście ratunku za cenę. Cenę wolności i posłuszeństwa wobec rządu.
Globalne elity, wyznawcy eugeniki, filozofii kontroli ilości ludzi w społeczeństwie, skorzystały z rad Chomskiego. Stworzyły problem, nastraszyli ludzi i zaofiarowali im ratunek. Większość społeczeństwa, jak to stado baranów, zapewne bezmyślnie podwinie rękaw i da się zaszczepić.
Nie będzie dla nich miało znaczenia, że szczepionki zazwyczaj są testowane przez średnio cztery lata. Nie będzie miało znaczenia, że będą powodowały bezpłodność. Nie będzie miało znaczenia, że badania kliniczne wykazały, że zgodnie z oficjalnymi danymi firmy Pfizer, 4.6% pacjentów może mieć skutki uboczne, włącznie ze śmiercią (wskaźnik śmiertelności Covid-19 wynosi 1%). Nie będzie też miało dla nich znaczenia, że największym promotorem tych szczepionek jest Bill Gates, który od lat histerycznie wzywa do zmniejszenia populacji świata.
Szczepionka na Covid-19 – a tak naprawdę szczepionka na bezpłodność – nie jest pierwszą próbą wykorzystania tego sposobu na redukcję ilości społeczeństwa. W 1976 Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) masowo rozprowadziła szczepionkę przeciwko tężcowi w Kenii. Szczepionka zawierała hormon HCG, który powodował poronienia u ciężarnych kobiet i trwałą sterylizacja u pozostałych. Jednym z głównych promotorów był nasz przyjaciel, zbawca ludzkości, Bill Gates. Nie będę nawet wspominał o fakcie, że albo w szczepionkach, albo w trakcie ich “tworzenia” były używane komórki pochodzące z zamordowanych poprzez aborcję dzieci. Wiem, że to taki mało istotny aspekt dla większości społeczeństwa.
Wygląda na to, że szczepionka będzie, pomimo zapewnień polityków (o zgrozo z Trumpem włącznie) nie taka znowu dobrowolna. To znaczy może i na początku nie będzie ulicznych łapanek i szczepienia na masce radiowozów, ale skorumpowani politycy już tak utrudnią życie tym “niesfornym”, że wielu będzie poważnie się zastanawiać, czy nie ulec presji. I dlatego przypomniałem, co o tym napisał Św. Jan. Bo nasze czyny mają konsekwencje…
Marcin Vogel
Comments (3)
Tygodnik Program – Polish weekly in Chicago