Żołnierze protestują. Chodzi o saszetki nikotynowe
Żołnierze protestują. Chodzi o saszetki nikotynowe

Służby mundurowe apelują do rządu o wykreślenie z projektu Ministerstwa Zdrowia przepisu, który przewiduje zakaz sprzedaży aromatyzowanych saszetek nikotynowych. Podkreślają, że zmiana uderzy w armię, policję, straż pożarną i inne formacje odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa.
„W trosce o bezpieczeństwo żołnierzy i funkcjonariuszy apelujemy o wykreślenie przepisów zakazujących saszetek o smaku innym niż tytoniowy” – czytamy w oświadczeniu mundurowych.
Fundacja Sprzymierzeni z GROM wskazuje, że saszetki są szczególnie popularne w wojsku, bo są dyskretne, bezwonne i nie zdradzają pozycji.
– Ich wyeliminowanie sprawi, że mundurowi będą sięgali po mniej efektywne i łatwiej wykrywalne źródła nikotyny – ostrzega prezes fundacji Grzegorz Wydrowski. Dodaje, że w przeciwieństwie do papierosów saszetki są niewidoczne w noktowizji i mogą mieć znaczenie podczas misji.
Wojskowi przypominają, że tego typu produkty są powszechnie używane w armiach sojuszniczych, m.in. w USA.
– Polscy żołnierze znaleźliby się w gorszej sytuacji niż ich sojusznicy – zaznacza Wydrowski.
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu (UD213) przewiduje całkowity zakaz sprzedaży saszetek smakowych. Ministerstwo Zdrowia argumentuje, że celem zmian jest ochrona dzieci i młodzieży, które coraz częściej sięgają po te atrakcyjne wizualnie i dyskretne produkty.
Eksperci dodają, że choć saszetki nikotynowe są wolne od tytoniu i dymu, mogą stanowić realną pokusę dla młodych ludzi. Z drugiej strony, dla dorosłych palaczy bywają mniej szkodliwą alternatywą i sposobem na ograniczenie nałogu.
Na podst. i.Pl



Comments (0)