Porady doktora Gorodeckiego – Ból wokół kolana.
Porady doktora Gorodeckiego – Ból wokół kolana.
Ból wokół kolana – czy to może być niebezpieczne dla życia? cz.1
W ciągu ostatnich 2 tygodni jeden za drugim przychodzili do nas pacjenci, których trzeba było pilnie wysyłać na ostry dyżur do szpitala! Wydawałoby się, że ból wokół kolana to taka niewinna dolegliwość, tym bardziej, że pacjenci nie byli jeszcze w podeszłym wieku.
Prawdziwe historie pacjentów dra Gorodeckiego
A jednak wykryliśmy poważne zmiany, które są naprawdę niebezpieczne dla zdrowia i życia. Opowiem więc po kolei, co się wydarzyło. Wiecie już, że lubię opowiadać takie żywe przykłady, ponieważ one są najbardziej pouczające i łatwe do zrozumienia. Uważam, że jest sto razy lepiej usłyszeć przykład prawdziwego człowieka i zrozumieć, na czym polega niebezpieczeństwo tej czy innej choroby, niż przeczytać masę wątpliwych informacji, zwłaszcza w Internecie, gdzie można napisać praktycznie wszystko.
Pierwszy z tych pacjentów przyszedł do nas pod koniec dnia pracy. Dziarski, wysoki, w wieku około 60 lat, aktywny fizycznie mężczyzna, kierowca ciężarówek. Przyszedł, bo bolało go w lewym kolanie, odczuwał pewne osłabienie w nodze, ból rozprzestrzeniał się od kolana w górę i w dół i przez to trochę kulał na tę nogę. Zacząłem go wypytywać, od kiedy tak się czuje i co według niego mogło spowodować ten ból. Odpowiedział, że chyba zaczęło się to po tym, jak musiał dość długi czas spędzić za kierownicą. Po powrocie do domu rozbolało go kolano, ale oczywiście jak wszyscy inni też pomyślał „to nic strasznego, samo przejdzie”. Ale ból narastał i chociaż nie bardzo mocno, to jednak stale mu dokuczał. W rezultacie cierpiał przez tydzień, łykał tabletki przeciwbólowe, masował nogę, ale uciążliwe odczucie nie przechodziło. Wtedy doradzono mu, żeby zadzwonił do nas. Na wizycie na pierwszy rzut oka szczególnie wyraźnych zmian nie było widać. Noga, która go bolała, była trochę opuchnięta – i tyle. Kto by pomyślał, co będzie dalej? Przy uciskaniu noga bolała z tyłu kolana i prawie na całym udzie. Zacząłem badanie ultrasonograficzne i zobaczyliśmy wielki zakrzep w żyle podkolanowej. Cechy widoczne na USG świadczyły o tym, że jest on jeszcze całkiem świeży i może się oderwać w dowolnym momencie. Dodatkowo udo bolało pacjenta nie bez przyczyny – w dużej żyle podskórnej na tej nodze też utworzył się zakrzep i to w samym ujściu do głębszej żyły, jeśli więc się oderwie, pójdzie prosto do serca czy płuc. Zdajecie sobie sprawę, jak bardzo jest to poważne? Taki stan wymaga natychmiastowego leczenia, a pacjent przez tydzień siedział w domu i czekał, aż samo przejdzie. Strach pomyśleć, co mogłoby się wydarzyć, teoretycznie nawet tego samego wieczoru, gdyby do nas nie przyszedł. Tak niestety umierają ludzie – szybko, nagle, kiedy nikt się tego nie spodziewa, ponieważ ignorują objawy, siedząc w domu i czekając, aż im się poprawi. Oczywiście od razu wysłaliśmy tego mężczyznę na ostry dyżur do szpitala. Po pewnym czasie zadzwoniliśmy do niego i wiemy, że teraz jest już z nim dobrze. W szpitalu leżał podłączony do kroplówki, przeszedł specjalne leczenie wewnątrzżylne, dostał odpowiednie tabletki i wrócił już do domu. Kiedy z nim rozmawialiśmy, to powiedział jeszcze: „Jakie to szczęście, że do was przyszedłem, bo nie wiem, co mogłoby ze mną być”. Ja również bardzo się cieszę, że wykryliśmy wszystko w porę i wysłaliśmy pacjenta do szpitala. Dlatego, drodzy czytelnicy, zapamiętajcie z tego przykładu, że jeśli boli was noga, nawet tylko trochę, nie siedźcie i nie męczcie się, tylko idźcie na badanie dowiedzieć się, co wam jest. Zwlekanie może zakończyć się poważnymi komplikacjami, a czasem jest wręcz niebezpieczne dla życia.
W medycynie jest taka nieoficjalna reguła, tzw. „prawo powtórzonego przypadku”. Oznacza ono, że jeśli pojawił się pacjent z jakąś niezwykłą i niecodzienną dolegliwością, to na pewno w krótkim czasie zdarzy się podobny przypadek. U nas też się to sprawdziło – nie minął nawet tydzień od pierwszego opisanego wyżej pacjenta, a dzwoni do nas inny pan, który również najpierw znosił ból w domu, ale teraz pilnie chce przyjść. I przychodzi – zdrowy, muskularny, wysportowany mężczyzna, o wiele młodszy od poprzedniego, ale utyka na lewą nogę i trzyma się za lewo kolano. Na pierwszy rzut oka wyglądało, że to klasyczne uszkodzenie łąkotki, ale później okazało się co innego. Zacząłem oczywiście od dokładnego wypytania o jego dolegliwości i odczucia. Powiedział, że 2 dni temu bawił się w parku rozrywki i w pewnym momencie poczuł ból w nodze, ale zajęty zabawą nie bardzo zwracał na to uwagi. Wieczorem zabolało go pod kolanem i zaczęło promieniować do mięśni łydki. Ale ponieważ zawsze aktywnie uprawiał sport, pomyślał, że to naciągnięcie lub uszkodzenie mięśnia. Ból, tak jak w pierwszym przypadku, po trochu narastał, ale nie było ani obrzęku, ani zmiany koloru skóry. Pacjent, jak to zwykle bywa, zajrzał do Internetu i przeczytał, że jeśli to byłby zakrzep, to noga powinna spuchnąć, boleć i zmienić kolor. A ponieważ on nie miał takich objawów, sądził, że „samo przejdzie” i czekał jeszcze jeden dzień. Wielkie dzięki kobietom naszych panów – jego żona upierała się, żeby jednak wybrał się sprawdzić swoją nogę. I tak znalazł się u nas. Przykładam mu do nogi czujnik USG, a tam świeży duży zakrzep, który całkowicie zablokował żyłę podkolanową. I stąd ten ból, który nie ustaje. Taki zakrzep też bardzo łatwo może się oderwać i przemieścić do góry w kierunku serca i płuc. Mieliśmy więc prawie dokładne powtórzenie pierwszej sytuacji, z tą tylko różnicą, że drugiemu pacjentowi przydarzyło się to wiele lat wcześniej. Być może z przyczyn genetycznych – mówił, że jego mama miała żylaki. Bardzo dobrze, że pacjent nie czekał przez cały tydzień, tylko po 2 dniach bólu posłuchał żony. Obecnie jest jeszcze w szpitalu pod stałą kontrolą, ale czuje się już lepiej. Taki to jeszcze przykład o tym, do czego może doprowadzić niechęć chodzenia na badania, kiedy coś nam dolega. Nawet jeśli jesteście jeszcze młodzi i wydaje się, że takie choroby nie mogą was dotyczyć, to nie zapominajcie o genach, które powodują, że możliwość zachorowania jest większa. Jeżeli ktoś w rodzinie, np. mama miała żylaki, to i wy najprawdopodobniej będziecie mieć rozszerzone żyły lub inne objawy. Dotyczy to także mężczyzn.
Mam nadzieję, że było ciekawie i co ważniejsze, pożytecznie. Zapraszam do mnie na wizytę, podczas której odpowiem na wszystkie pytania dotyczące dolegliwości nóg. Cdn.
Comments (0)