Najsłodsze miejsce na świecie
Najsłodsze miejsce na świecie
Jakie jest najsłodsze miejsce na świecie? Bezsprzecznie nasze rodzime Chicago!
Najsłodszy z tytułów „Candy Capital Of The World” nasze miasto otrzymało już w początkowych latach XX wieku, dzięki temu, że w 1884 roku w Chicago powstało the National Confectionery Association „reprezentujące 69 zakładów przemysłu cukierniczego, którego celem było podniesienie standardów przygotowywania i promowania słodyczy”.
Tyle oficjalnej historii.
A jak wyglądała ta jej mniej oficjalna wersja. Chicago do dziś jest domem wielu popularnych słodyczy i zakładów je wytwarzających. Kiedyś przemysł ten zatrudniał ponad 10 tys. pracowników. Tutaj kiedyś w kuchni Marshall Fields produkowano popularne Frango Mints, które dla wielu Chicagowian były smakiem mocno związanym ze świątecznymi zakupami w najpopularniejszym centrum handlowym Downtown lub czekoladkami znajdowanymi pod choinką.
Także Fannie May raczyła swoimi słodkościami mieszkańców miasta i okolicznych miejscowości. The Blommer Chocolate Company, największy zakład zajmujący się przetwarzaniem ziaren kakaowca jest z kolei odpowiedzialny za czekoladowy aromat unoszący się przy River North i większość wyrobów czekoladowych w naszych sklepach.
Słodko-kwaśne lemonheads produkowane przez Ferrera Candy Company to także rodzime słodkości. Poza tym takie słodyczowe potęgi jak M&Ms i Mars, Tootsie Rolls producent czekoladowych „mordoklejków” i Brach wytwarzający popularne zwłaszcza w okresie Halloween candy corn, związane są nierozerwalnie z naszą metropolią.
Inne cukierkowo-batonikowo-czekoladkowe firmy to Snyder Candies, E J Brach, Kranz Candies, Curtiss Candies. To Chicago jest odpowiedzialne za takie wyroby cukiernicze jak batoniki Snickers, Butterfingers, mieszankę (popcorn, orzeszki ziemne i melasa) Cracker Jacks, gumę Juicy Fruit oraz Twinkies Hostess i jak by się tak głębiej zastanowić to Milton Hershey, powinien nam także podziękować za inspirację (w 1893 roku był uczestnikiem Międzynarodowej Wystawy odbywającej się właśnie w naszym mieście, na której kupił niemieckie maszyny do produkcji karmelowych czekoladek, a reszta jest już historią, słodką historią).
Więc skoro w Chicago tylko o słodyczach mowa to nawet muzea przyłączyły się to tego cukierkowego trendu. Swego czasu Muzeum Fielda miało świetną ekspozycję poświęconą czekoladzie, a Muzeum Historyczne w Elmhurst zorganizowało w 2012 roku wystawę zatytułowaną „Sweet Home Chicago” i wypada nam mieć tylko nadzieję, że w najbliższym czasie jakieś inne muzeum wpadnie na ten sam słodki pomysł. Poza tym zwłaszcza w okresie Walentynek, w naszym mieście odbywa się wiele kursów robienia czekoladek i cukierków organizowanych między innymi przez Chocolate Academy. Na koniec jeszcze jedna informacja – słodkości z Chicago to ponad 10% słodyczy w sklepach całych Stanów Zjednoczonych.
IB
Comments (0)